sobota, 26 grudnia 2015

Na dobry początek, pierwszy post...recenzja oleju kokosowego







 Olej kokosowy ten dostałam od szwagierki w prezencie. Długo schowany w szafie z kosmetykami po pewnym czasie doczekał się na swoje zastosowanie. Pierwszy raz użyłam go na podrażnienie skóry, które dostałam po założeniu pewnej biżuterii. Skóra na szyi poczerwieniała, stała się swędząca i strasznie wysuszona. Po aplikacji minimalnej dawki olejku natychmiastowa poprawa, skóra dużo mniej swędziała, przyjemniejsza w dotyku a po dwóch dniach praktycznie zeszło podrażnienie. Smarowałam zmienione miejsce na skórze parę razy na dzień i raz na noc. Teraz olejku kokosowego używam również na włosy. Raz w tygodniu nakładam go na suche lub lekko zwilżone, chwilkę masuję i nakładam jeszcze na głowę folię aluminiową i ręcznik. W takim turbanku staram siedzieć jak najdłużej tylko mogę. Po zmyciu efekt super, włosy mięciutkie, odżywione i lśniące. Robię tak już od paru tygodni i polecam szczerze. Olejku jeszcze używam do masażu. Rozgrzewam 2-3 łyżeczki oleju w rondelku i ciepłym olejem masuję np twarz lub jakąś część ciała.

Olejek ma jeszcze zastosowanie w kuchni, ale ja z niego nigdy nic nie przygotowywałam. Pozdrawiam :-) 

2 komentarze:

  1. Wszechstronne zastosowanie olejku to jego świetna zaleta.Godny wypróbowania.Na pewno kiedyś się na niego skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam :-) warto mieć go w domu

    OdpowiedzUsuń